Emigrate
Administrator
Dołączył: 21 Gru 2007
Posty: 1248
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Legnica
|
 Wysłany: Sob 17:29, 19 Sty 2008 Temat postu: RAMMSTEIN - HERZELEID |
|
|
Debiut Rammsteina można nazwać dobrym, płyta Herzeleid okazała się dla zespołu przełomem, jednak zbytnio nie namieszał na rynku światowym. Co wysuwa się na pierwsze miejsce z tej płyty. W szczególności wszystkim dobrze znany utwór "Rammstein". Płyta jest dobra, pojawiają się tu elementy elektroniczne, ale zawsze są szybko zmieniane na ciężkie brzmienia gitar. To cechuje Herzeleid. Udało im się zagrać to co chcieli, zyskując przy tym dobry efekt.
Płytę rozpoczynają elektroniczne dźwięki, przy wtórnej grze perkusji i jest tak jak wspominałem, zaraz zostają zastąpione żywą grą zespołu. "Wollt ihr das Bett in Flammen sehen" to jedna z ciekawszych pozycji na krążku. Pojawia się groźny wokal Tilla, cóż jest on bardziej tu recytacją niż śpiewam, ale potrafi budować klimat równie doskonale. "Der Meister" wypada stosunkowo z poprzednim utworem, bardzo dobrze. Wszystko za sprawą ostrej grze gitarzystów, którzy za pomocą prostych dźwięków, tworzą dobre kompozycje. Kolejnym plusem jest tu mały wkład dźwięków elektronicznych. I co z tego, że przez całe 4 min. słyszymy ten sam nie skomplikowany riff, skóro łatwo wpada w ucho i tworzy spójną całość. "Weißes Fleisch" tu już wkład czynniki muzyka komputerowej jest znacznie większy, pierwsze dźwięki to czyste techno, całe szczęście wchodzi krzyk Lindelmanna, a za nim kolejni członkowie Rammsteina. "Asche zu Asche" następny kawałek cieszący swą prostota, a jednocześnie mocny i bezkompromisowy rytm, z poważnym niemieckim wokalem. W zwrotce słychać muzykę, sami wiecie jaką, ale taki jest ten zespół, a na pierwszej płycie jest tych elementów bardzo dużo. "Seeman" spokojne intro z melodyjnym wokalem, łagodnym wręcz!!!wchodzą elektryki i temperatura się podnosi. To ciekawy utwór, który na pewno jest łatwy do zapamiętania na debiucie Rammsteina.
Ta pozycja ma swoją moc właśnie w tym wokalu, później brudno "Du riechst so gut" to chyba jedyna pozycja, która nie przypadła mi do gustu na Herzeleid. Zgadnijcie czemu!!!
"Das alte Leid" rozpoczyna się wystukiwaniem rytmu przez Christopha na perkusji, zaraz do pomocy dołączają się gitarzyści oraz sam wokalista. Utwór jest średniej klasy, w porównaniu z "Der Meister". Nie zaskakuję, jest wręcz mało ciekawy. "Heirate Mich" jest pozycja o wiele różniącym się pod tym względem. Same wejście do tej piosenki posiada mroczny klimat. W tle chóry, a w dodatku głos Tilla Lindelmanna. W zwrotce jest może trochę zbyt monotonnie, lecz nie odbija się to na całość. Co czyni tą pozycją godną polecenia. Tytułowy "Herzeleid" zaczyna się wyliczanką wyrazową zespołu. Między przerwą robi się ciężej. Utwór ten posiada ta bardzo dobry krzyk wokalisty. Można, że utwór jest zbyt krótki. I jest to prawda po nie całe 4 min, to bardzo krótko. Jednak na trwającą 50 min. płytę wypada na średnio. Kolejna pozycja "Laichzeit" to początkowe specyficzne elektroniczne dźwięki, jednak szybko przeradzają się w normalne ( w tle można się dosłyszeć ich dalej ) ogólnie rzecz biorąc utwórr jest taki sobie. Utwór o nazwie zespołu, który go wykonuję - "Rammstein" mroczny wstęp, później charakterystyczne dźwięki gitar oraz wolny wokal Tilla. Pod koniec pojawia się krótka solówka i ogólnie robi się znacznie ciekawiej. Piosenka, którą się łatwo zapamiętuje. Pierwsza wizytówka zespołu, a zarazem symbol debiutu oraz płyty Herzeleid.
tekst pochodzi ze strony [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
